Wpisy oznaczone ‘planowanie’

Planowanie: znajdowanie krytycznych czynników sukcesu

Bez Komentarzy »

Gdy zabierasz się za planowanie zadania, na którym Ci zależy, oprócz standardowych metod warto też spróbować podanej dalej „Techniki znajdowania krytycznych czynników sukcesu”. Umożliwi Ci ona lepsze wykorzystanie Twoich kompetencji i doświadczenia oraz odsłoni kilka miejsc, do których zwykle byś nie dotarł. Metoda wesprze Cię w udanej realizacji zadania.

Sprecyzuj dokładnie cel, który chcesz osiągnąć oraz do kiedy ma być zrealizowany. Następnie wyobraź sobie dokładnie, że nadszedł założony dzień, a Ty nie wykonałeś zadania. Zastanów się co się mogło stać i zapisz wszystkie przyczyny, które przyjdą Ci do głowy. Po prostu zapisz: na analizę i ocenę przyjdzie czas później.

Gdy zapiszesz już wszystko zmień pozycję swojego ciała. Jeśli stałeś – usiądź, jeśli siedziałeś – wstań. Spójrz przez okno i pomyśl co najbardziej podoba Ci się, w tym widoku. Przypomnij sobie smak swojego ulubionego dania.

Wyobraź sobie, że nadszedł dzień realizacji celu i doskonale wykonałeś swoje zadanie. Zastanów się co mogło się stać i zapisz wszystkie przyczyny, które przyjdą Ci do głowy. Tak jak poprzednio nie analizuj ich od razu.

Gdy już zakończysz spisywanie przystąp do przeczytania swoich notatek. Przy każdej negatywnej przyczynie zapisz kilka sposobów, dzięki którym możesz ich uniknąć. Przy każdej pozytywnej zapisz kilka sposobów, których możesz użyć, żeby taki efekt wywołać. W każdym przypadku skup się na tym, co TY możesz zrobić.

Podana metoda pomoże odnaleźć Ci najważniejsze czynniki, które mogą spowodować porażkę lub sukces Twojego zadania. I co cenne zaplanujesz działania, które pomogą Ci zdecydowanie odnieść sukces.

Jeśli Twoje zadanie jest skomplikowane podziel je na podzadania i wykonaj powyższe ćwiczenie dla każdego z nich.

Baw się dobrze i korzystaj! Powodzenia!

Share

Wyrzuć sprawy ze swojej głowy!

Bez Komentarzy »

Dlaczego wyrzucenie jak największej ilości spraw z Twojej głowy i zanotowanie ich w jednym miejscu na zewnątrz sprawia, że czujesz się lepiej?

Dlaczego czujesz się bardziej zrelaksowany i masz poczucie kontroli nad tym co masz do zrobienia?

Powierzając wszystkie rzeczy do zrobienia wyłącznie swojej głowie zmuszasz się do pamiętania o wszystkim na raz. Pamiętasz te niemiłe odczucie „co to ja miałem teraz robić? chyba o czymś zapomniałem?”? Zdecydowanie wydajniej jest skupić mózg na znajdowaniu kreatywnych rozwiązań niż na przechowywaniu całego katalogu problemów. Dodatkowo kończenie zapisanych na liście zadań buduje w tobie poczucie sukcesu i satysfakcji z dotychczas wykonanej pracy, a dostępny w każdej chwili spis uwalnia od gorączkowego zastanawiania się co powinno być następnym krokiem.

Przechowywanie zadań na liście ma jeszcze jedną wielką zaletę: za każdym razem, gdy je przeglądasz możesz zadecydować, czy nadal chcesz rozwiązać daną sprawę. Może już straciła dla ciebie znaczenie lub możesz przekazać ją komuś innemu? Gdy masz cały spis w głowie nie zakończone sprawy wciąż absorbują twój umysł sprawiając, że możesz czuć się przytłoczony nadmiarem zadań. Mózg idąc za twoją wcześniejszą decyzją uznał, że jest to sprawa do rozwiązania i póki tego świadomie nie odwołasz będziesz poddany podświadomej presji.

A jak możesz odwołać swoją decyzję, jeśli nie pamiętasz już świadomie, że coś podjąłeś się zrobić? I tu z pomocą przychodzi rzetelnie wykonana i aktualizowana lista zadań.

Czy masz gdzieś starą szafę, którą chciałeś kiedyś uporządkować? A może jakieś pomieszczenie, w którym przechowujesz różne rzeczy? Przechodząc obok takiego miejsca prawdopodobnie przypominasz sobie, że miałeś je uprzątnąć. Po czym przechodzisz dalej, bo przecież teraz jesteś zajęty czymś innym, a otwarta sprawa sprzątania zostaje ciągle w twojej głowie domagając się uwagi. Jest to wysoce męczące! Co możesz zrobić w takiej sytuacji? Możesz świadomie zadecydować, że już nie chcesz sprzątać szafy. Możesz zabrać się od razu do pracy. Albo możesz umieścić tę sprawę na liście (dodając np. datę wykonania) uwalniając swój umysł od obowiązku ciągłego o niej pamiętania.

Co za ulgaaaa!

Share